Springsteen nie prowokuje, nie pobudza, ale czaruje i opowiada o czasach, kiedy Ameryka była spokojnym, stabilnym i bezpiecznym miejscem na ziemi.
Gdy jesienią 1982 r. na rynku pojawiła się płyta „Nebraska”, wielu fanów rockowego, zbuntowanego Bruce’a Springsteena poczuło zdziwienie, a nawet zawód: „Jak to? Boss mruczy ballady bez wsparcia swojego E-Street Bandu?”. Teraz, po wielu latach i wielu kolejnych płytach, wydawałoby się, że nowe pokolenie miłośników talentu artysty przyzwyczaiło się do szerokiego spektrum jego wypowiedzi muzycznych. A jednak najnowszy album „Western Stars” nie tylko tytułem, ale i samą okładką może zaniepokoić zagorzałych springsteenowców.
Bruce Springsteen, Western Stars, Columbia
Ocena 4,5/6
Polityka
25.2019
(3215) z dnia 17.06.2019;
Afisz. Premiery;
s. 89
Oryginalny tytuł tekstu: "Nostalgia rockmana"