Polskie tego rodzaju wydawnictwa obliczone są głównie na zachęcenie klienta zebranymi na jednej płycie różnymi przebojami lata, parkietu, prywatki u Agatki itp. Są jednak na świecie wydawnictwa specjalizujące się w wydawaniu płyt, których skompletowanie wymaga detektywistycznej pracy, dużej wiedzy, gustu muzycznego i staranności technicznej, gdyż niejednokrotnie pozyskane do wykorzystania nagrania są w bardzo kiepskim stanie.
Tradycyjnie specjalistami w dziedzinie interesujących reedycji są takie firmy jak Rhino, Collectables, Ace, Castle czy Bear Family. Szczególnie ta ostatnia, o dziwo, niemiecka firma, zdumiewa pieczołowitością i znajomością amerykańskiego rynku sprzed pół wieku. Jeżeli gdzieś istnieje na zapomnianym nośniku jakieś jedyne na świecie nagranie wykonawcy, który ich interesuje, możemy mieć pewność, że ludzie z Bear Family do niego dotrą. Nie tylko dotrą, ale zdobędą wszystkie niezbędne informacje dotyczące metryczki utworu, daty i godziny nagrania, a także rodzaju napojów i posiłków zamówionych do studia oraz pogody w dniu nagrania.
Katalog Bear Family jest ogromny i, nie ukrywajmy, kosztowny. Szczególnie tak zwane boxy Bear Family to nie żarty. Wielopłytowe wydania osiągają trzycyfrowe ceny nie tylko w euro czy dolarach, ale i w funtach brytyjskich. Spośród interesujących serii Bear Family bardzo polecam cykl „...Rocks”, gdzie w miejscu kropek pojawiają się kolejne nazwiska wykonawców. Od zupełnie u nas nieznanych, takich jak Roy Hall, Sonny James czy Rusty York, aż po gwiazdy rock and rolla jak Wanda Jackson, Roy Orbison, Jerry Lee Lewis i Bill Haley. Wszystkie pozycje są najwyższej klasy. Doskonała jakość dźwięku, znakomita szata graficzna, fachowe opisy i wiele zdjęć.
Aż przyjemnie coś takiego wziąć do ręki. Dla wszystkich (pięciu–sześciu osób w Polsce) zainteresowanych początkami rock and rolla w Stanach, seria-marzenie.
Różni wykonawcy, Seria ...Rocks, Bear Family, ukazuje się od 2002 r.