Przy okazji poprzedniego albumu bydgoskiego rapera Bisza z liderem Pustek Radkiem „Radexem” Łukasiewiczem pisaliśmy o korzyściach dla obu stron. Ten nowy niby nie podnosi poprzeczki, ale wydaje się zrealizowany z większym luzem. Podkłady Radexa idą w stronę piosenkowej śpiewności, nie konkurują ze współczesnymi beatami hiphopowymi. W zwrotkach Bisza aż gęsto od gier słownych i charakterystycznych dla niego hasztagów („Lasko, masz tapetę w starym stylu – Lascaux”), ta liryka konfrontuje poetycki język ze światem wyobraźni czasów mediów społecznościowych. „Cienie drżą w jaskiniach internetu/Wyłączysz prąd, zginą bez GPS-ów” – rapuje Bisz. Albo: „Twój smartfon o wiele szybszy jest niż ty/Ma więcej megapikseli niż życie”. Splot talentów ich obu najbardziej przebojowy efekt zyskuje w „Białych batutach”. Bywa tu z lekka kaznodziejsko – jak we wprzęgniętym w kampanię na rzecz dobrej polszczyzny „Pokaż mi język”. Utworze ładnym, a przy okazji tłumaczącym, skąd tytułowy „Duch oporu”: „Lasy deszczowe padają w milczeniu/Pod twardą retoryką buldożerów/Przywiązuję się do rzadkich słów – to mój protest”.
Bisz/Radex, Duch oporu, PchamyTenSyf/Agora