To najbardziej widowiskowy debiut kompozytorski w polskim teatrze musicalowym od czasów „Metra”. W dodatku mamy tu do czynienia z prawdziwym wejściem smoka, bo Grzegorz Rdzak stworzył 22 songi do spektaklu „Mock. Czarna burleska”, mając zaledwie 23 lata. Oczywiście najlepiej słucha się tej płyty, przypominając sobie sam spektakl perfekcyjnie wyreżyserowany przez Konrada Imielę. Ale i bez tego broni się bez trudu, a niektóre z kompozycji, wzmocnione sugestywnymi tekstami Romana Kołakowskiego i wspomnianego Imieli, śmiało mogłyby stać się pozateatralnymi hitami – jak Maleńczukowo-Cave’owska w wyrazie „Ona” czy rapowe „Siedzimy w kinie Capitol”. To w ogóle dość brawurowa zabawa gatunkami, od tanga i samby, przez blues, negro spirituals i soul, po nawiązania do muzyki elektronicznej i trap. Andrew Lloyd Webber w tym samym wieku skomponował muzykę do legendarnego „Jesus Christ Superstar”. Dobry omen?
Teatr Muzyczny Capitol, Grzegorz Rdzak, Mock. Czarna burleska, Luna Music