Miej własną politykę.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Stinga podróż do źródeł

◊ ◊ ◊ ◊

Sting wielokrotnie deklarował zamiłowanie do klasyki, także tej współczesnej (z admiracją wyraża się na przykład o Lutosławskim). Dowland natomiast, wielki bard epoki elżbietańskiej, zafascynował go jako ktoś, kto dziś zapewne okupowałby czołówki list przebojów. Jego pieśni o pięknych i słodkich, ale stosunkowo prostych przecież melodiach, przywykliśmy słuchać w wykonaniu równie słodkich głosów. Tymczasem za jego czasów mogły być one wykonywane właśnie tak, jak robi to Sting – głosem prostym, nieszkolonym, nawet szorstkim.

Stingowi, który nie tylko śpiewa tu, ale i gra na lutni, towarzyszy drugi lutnista – Edin Karamazov z Sarajewa. W przerwach między pieśniami odczytywane są listy Dowlanda (przez Stinga oczywiście), a całość ma swoisty wdzięk. Może przybliży muzykę renesansu miłośnikom Stinga, którzy jej wcześniej nie znali?

Songs from the Labyrinth, Music by John Dowland. Sting, Edin Karamazov, Deutsche Grammophon 2006

Reklama

Czytaj także

Fotoreportaże

Legendarny Boeing 747 przechodzi do historii

Po ponad półwieczu dominacji na niebie do historii przechodzi Boeing 747, Jumbo Jet. Samolot, który zmienił lotnictwo cywilne. I świat.

Olaf Szewczyk
21.03.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną