Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Pośmiertny album Whitleya

Nagrywając ją Whitley miał już świadomość swej śmiertelnej choroby. Niełatwo słucha się takiej płyty, niełatwo też ją ocenia. Whitley był bluesmanem, nic więc dziwnego, że i jego ostatni album pełen jest bluesa. Ale zarówno sposób nagrania płyty (100 proc. na żywo, bez jakichkolwiek poprawek i zabiegów technicznych), jak i sposób grania („brudna” gitara, minimalistyczne brzmienie) powodują, że mamy do czynienia z muzyką, której z pewnością nie usłyszymy w popularnych stacjach radiowych, których zadaniem jest umilanie, rozbawianie i towarzyszenie.

Boję się również, że niełatwo będzie odszukać te płytę w naszych sklepach muzycznych. To nie jest chodliwy, miło wlatujący i równie miło wylatujący ćwierk, szumek i śmieszek.

Chris Whitley&the Bastard Club, Reiter In, Red Parlor, 2006

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną