Niewymuszony urok i lekkość tej płyty każą przypuszczać, że jej wartość docenią również miłośnicy innych gatunków.
Jeszcze porządnie nie obeschła farba drukarska poprzedniej recenzji płyty Williego Nelsona, a tu już mamy do czynienia z nowym zestawem jego piosenek. Tym razem jest to album zatytułowany „That’s Life” i nawiązuje do płyty „My Way” z 2018 r., która była hołdem złożonym Frankowi Sinatrze. Nelson nie próbuje nawet kopiować słynnego poprzednika. Nie ma tu wielkich bigbandowych aranżacji, jest po prostu Nelson, jego muzycy i chwilami jakieś dęciaki wzbogacające nieco brzmienie. Odnosi się wrażenie, że całość powstała niemal mimochodem.
Willie Nelson, That’s Life, Legacy
Polityka
11.2021
(3303) z dnia 09.03.2021;
Afisz. Premiery;
s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Sinatra light"