Muzyka

Piosenki i trochę hałasu

„Mahijo” to już czwarta płyta warszawskiego zespołu Des Moines, który zaczynał od fascynacji Tomem Waitsem, a od pewnego czasu flirtuje z cięższymi odmianami rocka i tak zwanym avant-popem.

Najnowszy album może sprawić niejaki kłopot recenzentom, głównie z powodu stylistycznej różnorodności, bo obok wpływów gitarowego grania rozpiętego między Police a Pearl Jam (vide: piosenki „Z tobą nad ranem”, „Julia”), mamy parodię Prince’a („Chciałbym ciebie poznać”), a nawet ukłony w stronę reggae („Człowiek, który kochał własne buty”). Złośliwi powiedzą, iż jest to dowód niezdecydowania albo desperacji w poszukiwaniu sukcesu, najpewniej jednak chodzi o atrakcyjną dla fanów rocka oprawę dla niepozbawionych literackich walorów piosenek autorstwa Wojciecha Orszulaka.

Efekt okazuje się niezły, choć na przyszłość wypada życzyć większej konsekwencji w odchodzeniu od szablonu „rockowej piosenki studenckiej”.

Des Moines, Mahijo, Znaki Szczególne 

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Dyrektorka odebrała sobie życie. Jeśli władza nic nie zrobi, te tragedie będą się powtarzać

Dyrektorka prestiżowego częstochowskiego liceum popełniła samobójstwo. Nauczycielka z tej samej szkoły próbowała się zabić rok wcześniej, od miesięcy wybuchały awantury i konflikty. Na oczach uczniów i z ich udziałem. Te wydarzenia są skrajną wersją tego, jak wyglądają relacje w tysiącach polskich szkół.

Joanna Cieśla
07.02.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną