Muzyka

Antony we Wrocławiu

Antony and The Johnsons wystąpią 17 marca we wrocławskim Teatrze Capitolw ramach Przeglądu Piosenki Aktorskiej.

Kiedy Antony Hegarty 7 lat temu wydał swoją pierwszą płytę, recenzenci nie bardzo wiedzieli, jak ją opisywać. Zdumiewał śmiały eklektyzm, w którym soul łączył się ze starym kabaretem, a przede wszystkim niezwykły, wielooktawowy głos mieszkającego w Nowym Jorku Anglika. Zaskakiwała łatwość przechodzenia od falsetu po głęboki tenor, co nasuwało skojarzenia z jakąś trudną do ogarnięcia androginicznością. Nie przypadkiem – zanim jeszcze powstała grupa Antony and The Johnsons – Hegarty występował w konkursach drag queens i przedstawiał się jako transwestyta. Potem często określano go mianem „transwestyty o głosie anioła”. Na początku jego muzycznej kariery Antonym zachwycili się jednak przede wszystkim inni muzycy, m.in.: Lou Reed, Brian Ferry, Philip Glass, Björk.

Doceniła go również Yoko Ono, zapraszając do udziału w nagraniu jej ostatniego albumu. Dziś nikt nie ma wątpliwości, że ten pieśniarz i kompozytor to nie żadna osobliwość ani sceniczne dziwactwo ostentacyjnie przekraczające zarówno granice muzycznych stylów, jak i płci, ale artysta prawdziwie wysokiego lotu, doceniany notabene nie tylko przez wąski krąg twórców i fanów muzycznej awangardy. Na koncertach porywa publikę już od pierwszych taktów, co mieliśmy okazję zauważyć w zeszłym roku na poznańskim festiwalu Malta. Teraz nadarza się kolejna okazja: Antony and The Johnsons 17 marca wystąpią we wrocławskim Teatrze Capitol w ramach Przeglądu Piosenki Aktorskiej. Obok koncertu legendarnej brytyjskiej kapeli The Stranglers będzie to najważniejsze wydarzenie wrocławskiego festiwalu.

Antony and The Johnsons, 17 marca, wrocławski Teatr Capitol

 

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Radosław Sikorski dla „Polityki”: Świat nie idzie w dobrą stronę. Ale Putin tej wojny nie wygrywa

PiS wyobraża sobie, że przez solidarność ideologiczną z USA Polska może być takim Izraelem nad Wisłą. Że cała Europa będzie uwikłana w wojnę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, a Polska jako jedyna traktowana wyjątkowo przez Waszyngton. To jest ryzykowne założenie – mówi w rozmowie z „Polityką” szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

Marek Ostrowski, Łukasz Wójcik
18.04.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną