Muzyka

Jazz po kaszubsku

Płyta nie jest eksperymentem, ale warto słuchać jej w skupieniu.

Mieszkający we Wdzydzach trójmiejski jazzman Olo Walicki postanowił spłacić dług swojej małej ojczyźnie i nagrał płytę do napisanych po kaszubsku tekstów Damroki Kwidzińskiej. Na „Kaszebe” składa się siedem jazzowych ballad, które w tej samej mierze inspiruje muzyka ludowa, co i uniwersalizm współczesnego jazzu, a nawet awangardowego rocka.

Walicki wielokrotnie dawał dowody swojej kompozytorskiej i instrumentalno-warsztatowej inwencji, ale tym razem podszedł do zadania z wyjątkową pieczołowitością. Najwyraźniej chodziło o to, by uniknąć definicji modnego dziś eklektyzmu i z heterogenicznej materii uczynić dzieło jak najbardziej spójne. Dzięki temu wokale Marii Namysłowskiej i Karoliny Amirian, choć gdzieś tam dotknięte folklorem, płyną swobodnie jednym nurtem z jazzową frazą i nie wchodzą w kolizję z rockowym niekiedy rytmem instrumentów perkusyjnych.

Choć płyta nie jest bynajmniej żadnym szalonym eksperymentem, warto słuchać jej w skupieniu – właśnie dlatego, by odkryć w niej coś poza znanymi muzycznymi idiomami, czyli w pełni autorski, ale też najzupełniej kaszubski jazz Ola Walickiego.
 

Olo Walicki, Kaszebe, OWA
 

Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Ranking najlepszych galerii według „Polityki”. Są spadki i wzloty. Korona zostaje w stolicy

W naszym publikowanym co dwa lata rankingu najlepszych muzeów i galerii sporo zmian. Są wzloty, ale jeszcze częściej gwałtowne pikowania.

Piotr Sarzyński
11.03.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną