Muzyka

Lider sam w domu

Recenzja płyty: Mariusz Duda, „Lockdown Trilogy”

materiały prasowe
Podróż w głąb własnych doświadczeń i dawnych marzeń, jaką odbywał(a) w pandemii zapewne niejeden/niejedna z nas.

Zacznijmy od epilogu. Dwa polskie zespoły, które podbijały tej wiosny świat trasami koncertowymi na zachodniej półkuli, to metalowy Behemoth i progresywno-rockowy Riverside. Ale przez długie miesiące uśpienia branży lider tej drugiej grupy, Mariusz Duda, zafundował sobie swoisty powrót do źródeł – stworzył solo trzy albumy z muzyką elektroniczną, odnoszącą się do kaset, jakie nagrywał w dzieciństwie. Wtedy też w izolacji, ale dobrowolnej, wyobrażał sobie inne światy i rysował okładki kaset.

Mariusz Duda, Lockdown Trilogy, Kscope

Polityka 26.2022 (3369) z dnia 21.06.2022; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Lider sam w domu"
Reklama