Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Free bez free

Dobra kondycja artysty nie wzięła się znikąd.

Paul Rodgers to następny, obok José Feliciano, weteran goszczący w tej rubryce. On też wydał ostatnio nową płytę z siedemnastoma utworami, ale po pierwsze – live, czyli nagraną na żywo, po drugie – z repertuarem opartym na dawnych sukcesach, głównie odnoszonych z zespołem Free. Również i tu, wbrew pozorom, nie mamy do czynienia jedynie z odgrzewanymi kotlecikami. Rodgers, w doskonałej formie wokalnej, pokazuje jak powinno się wykonywać porządnego blues-rocka, a rozgrzana publiczność ochoczo mu wtóruje, np. w klasycznym „All Right Now”.

Wystarczy spojrzeć na okładkę płyty, by się zorientować, że dobra kondycja artysty nie wzięła się znikąd. Rodgers najwyraźniej dba nie tylko o głos: hantelki i sprężyny też muszą być regularnie w robocie. Tylko pozazdrościć i podziwiać. A ponad wszystko słuchać.

Paul Rodgers, Live In Glasgow, Eagle 2007 

  

Reklama

Czytaj także

Społeczeństwo

Nowe leki na odchudzanie podbijają świat. Czy właśnie odkryliśmy Święty Graal?

Czy nowe leki na odchudzanie, które właśnie zalewają zachodnie rynki, to największa rewolucja w medycynie od czasów antybiotyków? Jeśli tak, to może nas czekać również rewolucja społeczna.

Paweł Walewski, Łukasz Wójcik
23.09.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną