Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Rozważna i romantyczna

Nowojorska odmiana muzyki balladowej.

Taka jest Suzanne Vega, od ponad 20 lat urzekająca fanów swoim ciepłym i bardzo zmysłowym głosem. Kojarzona z tradycją poetyckiego folku, od początku kariery była w Ameryce ulubienicą wymagającej publiczności, głównie studencko-kampusowej.

Jej najnowszy, siódmy z kolei, album „Beauty&Crime” nie odbiega od poprzednich dokonań, choć warto zwrócić uwagę na wzbogacenie akompaniującego instrumentarium, zwykle opartego na gitarze akustycznej i oszczędnej sekcji rytmicznej, o orkiestrę smyczkową.

Według dzisiejszych standardów Vega pozostaje reprezentantką popu, aliści jest to pop bardzo wyrafinowany, niemający zgoła nic wspólnego ani z klimatami Las Vegas, ani z dyskotekami Środkowego Wybrzeża. Byłby raczej odrębną, nowojorską odmianą muzyki balladowej, która ma swoich wiernych kibiców także tu, nad Wisłą.
 

Suzanne Vega, Beauty&Crime, EMI 2007
 

  
 

  
 

 

Reklama

Czytaj także

Kultura

Znachor 3.0. Potrzebowaliśmy nowej wersji tego hitu wszech czasów

W ponurych czasach potrzebujemy pozytywnych opowieści, tłumaczą twórcy nowej ekranizacji „Znachora”, polskiego melodramatu wszech czasów, przywołując dwie poprzednie, z 1937 i 1982 r. Efekt jest bezpretensjonalny i wzrusza.

Aneta Kyzioł
26.09.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną