Zawsze reaguję emocjonalnie na nazwisko Johna Lennona, mojego ulubionego beatlesa. Kiedy się dowiedziałem, że Yoko Ono przekazała prawa do jego piosenek na rzecz akcji pomocy dla ofiar tragedii w sudańskim Darfurze, spodziewałem się niezłego przedsięwzięcia.
Widząc niektóre nazwiska artystów, którzy nagrają piosenki Lennona, spodziewałem się wielu wspaniałych wrażeń. I oto jest dwupłytowe wydawnictwo firmowane przez Amnesty International, a zatytułowane „Instant Karma”. Dysk pierwszy otwiera tytułową piosenką U2. Nic nadzwyczajnego, ale świetny kawałek i porządne wykonanie. Potem robi się różnie. Biedna Christina Aguilera bardzo krzyczy w piosence „Mother”, jakby myślała, że im głośniej, tym lepiej. Tragiczna jest inna starletka amerykańskiej popkultury Avril Lavigne, która bezmyślnie wypiskuje „Imagine”. Dodatkowo, na jej nieszczęście, na płycie drugiej ten sam utwór dobrze i ze zrozumieniem wykonuje Jack Johnson. Bronią się uznane firmy, takie jak Los Lonely Boys czy R.E.M. Z kolei inne, jak Black Eyed Peas i Aerosmith, bardzo rozczarowują.
W sumie dwadzieścia osiem świetnych kompozycji Lennona, w których tu i ówdzie coś przebłyskuje, ale głównie słychać sporą mękę znanych i mniej znanych wykonawców. Lennon pewnie nie przewraca się w grobie, bo cel szlachetny, ale chyba zastanawia się, po co majstrować przy jego piosenkach, jeśli nie ma się na to pomysłu.
Różni artyści, Instant Karma: the Amnesty International Campaign to Save Darfur, Warner Bros 2007