Trochę się zmęczymy, szukając samej Swift na jej płycie.
Zanim jeszcze się ta płyta ukazała, już wywołała dyskusje natury ekonomicznej (czy dość daleko od premiery nowej Beyoncé, żeby sobie nie przeszkadzały sprzedażowo?) i filologicznej (czy w tytule nie powinien się aby znaleźć apostrof?). Opublikowane wreszcie „The Tortured Poets Department” okazuje się długim – w wersji specjalnej aż dwugodzinnym – zestawem piosenek skupionych mocno na dwóch miłosnych związkach Taylor Swift. Postać roku „Time” nie próbuje tu naprawiać świata, tylko wyzłośliwia się na temat swoich byłych. Ona uznaje to za poetycką inspirację, my możemy potraktować jako sprawdzone paliwo dla piosenek pop.
Taylor Swift, The Tortured Poets Department, Republic
Polityka
18/19.2024
(3462) z dnia 23.04.2024;
Afisz. Premiery;
s. 145
Oryginalny tytuł tekstu: "Taylor Del Swift"