Muzyka

Dwa światy Beethovena

Potężny fortepian.

Chcielibyśmy grać te sonaty tak, jakby były napisane przed chwilą i dla nas” – mówi Kuba Jakowicz, laureat Paszportu „Polityki” za 2003 r. Od czasu otrzymania naszej nagrody niejedno się w jego życiu i grze zmieniło – m.in. koncertuje w różnych krajach jako członek kwartetu Thomasa Zehetmayra. Ale wciąż grywa ze swoim stałym pianistą Bartoszem Bednarczykiem i właśnie nagrali dwie najpopularniejsze z sonat Beethovena: „Kreutzerowską” i „Wiosenną”. „Kreutzerowska” to gigant, kłąb emocji, „Wiosenna” – radość i lekkość; dwa przeciwstawne światy, choć zwykle zestawiane.

Wydaje się: tyle już jest fascynujących nagrań tych utworów, czy można jeszcze w nich coś nowego powiedzieć? Można. Wykonanie Jakowicza i Bednarczyka jest bezpretensjonalne, bez zadęcia, naturalne. Ciekawe jest ustawienie nagrania (przez naszego człowieka w Carnegie Hall – dźwiękowca Leszka Wójcika) z potężnie brzmiącym, zwłaszcza w „Kreutzerowskiej”, fortepianem. Beethoven na pewno tak tego nie słyszał: w jego czasach dźwięk fortepianu był dużo słabszy, więc proporcje między instrumentami inne. Ale kto wie, czy kompozytor nie polubiłby takiej wersji?

Kuba Jakowicz, Bartosz Bednarczyk, Beethoven, Violin Sonatas, Subito 2007

Reklama