Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Paszporty POLITYKI

Borys Lankosz

Fot. Tadeusz Późniak Fot. Tadeusz Późniak Tadeusz Późniak / Polityka
Za przywrócenie wiary w to, że polski reżyser potrafi nakręcić film z tzw. ambicjami.

Pierwszy raz od kilku lat miałem w kinie wrażenie, że oglądam film wyrastający mocno z tradycji szkoły polskiej, ale przy tym nowy i świeży, opowiadany językiem XXI w. Lankosz to nie „nowy Wajda”, czy „nowy Kawalerowicz”, mówi bowiem innym, swoim głosem. Jak silnym – okaże się za kilka lat. Na razie wygląda mi na debiut dekady.

Michał Chaciński

***

Głosuję na Lankosza. Za przywrócenie wiary w to, że polski reżyser potrafi nakręcić film z tzw. ambicjami, który daje się z przyjemnością oglądać. A może „Rewers” to film do oglądania, który ma ambicje? Na jedno wychodzi.

Lech Kurpiewski

***

Robiąc „Rewers” – arcyprzewrotny, formalnie dopieszczony film o przeklętym polskim losie – debiutujący Lankosz przetarł szlaki wielu swoim kolegom filmowcom. Być może dzięki wielkiemu sukcesowi filmu chociaż niektórzy z nich przekonają się, że warto myśleć po swojemu.

Anita Piotrowska

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

Kraj

Sondaż „Polityki”: Jak Polacy oceniają 8 lat rządów PiS. Czy te wyniki dają nadzieję?

Nasz sondaż pokazuje, że pewna grupa elektoratu opozycji tkwi w specyficznym politycznym półśnie: może by i chcieli, aby PiS stracił władzę, ale się przy tym nie upierają. Stale trzeba im wysyłać nowe impulsy, uzmysławiać ekscesy władzy (ostatnio afera wizowa), aby wyrwać ich z przekonania, że „jest tak jak zawsze i lepiej nie będzie”. Natomiast PiS już obudził swoich wyborców-śpiochów.

Mariusz Janicki
20.09.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną