Prywatnie: Paweł Sołtys, wokalista, instrumentalista, autor tekstów, zdobył nominację do Paszportu w dziedzinie muzyki popularnej, ale równie dobrze mógłby być nominowany w kategorii literatura (był zresztą do niej w tym roku zgłaszany). Nic dziwnego, że Agnieszka Szydłowska w uzasadnieniu nominacji napisała: „Zanim jego teksty trafią do podręczników języka polskiego i zanim na stałe wejdzie do zacnego grona mistrzów polskiej piosenki, jego wyjątkowa umiejętność opowiadania historii, których nośnikiem pozostaje muzyka, powinna zostać doceniona”.
Pablopavo (ur. w 1978 r.) karierę muzyczną zaczął 14 lat temu w zespole Saduba, w 2002 r. był współzałożycielem Zjednoczenia Sound System, tria specjalizującego się w muzyce jamajskiej, a od 2003 r. jest wokalistą warszawskiego zespołu reggae Vavamuffin. Krytycy muzyczni od razu zauważyli, że Paweł jest niezrównanym wokalistą-melorecytatorem, któremu mogą pozazdrościć wszyscy rodzimi hiphopowcy wraz z wokalistami rozmaitych modnych odmian reggae, jak dancehall czy ragga. „Terminował na scenie reggae, ale od kilku lat skutecznie udowadnia, że coraz pewniej czuje się w każdym gatunku, który tylko pozwala mu dać upust jego literackim inklinacjom. Jest trochę nasz, podwórkowy, wyjęty z czarno-białych dokumentalnych filmów z lat 60. A trochę światowy, ze swoją gitarą poczułby się równie dobrze w zaułkach na Arbacie i kawiarniach Greenwich Village” – pisze o nim Robert Sankowski. Już na pierwszej płycie „Telehon” Pablopavo i Ludzików, wydanej w 2009 r., zwracają uwagę opowieści o ludziach i miejscach, o obyczajowym kolorycie Warszawy. Jako Pablopavo i Ludziki wydał trzy albumy. Oprócz wspomnianego „Telehonu”, „10 piosenek” (2011 r.) i „Polor” (2014 r.