Dała się poznać jako reżyserka spektakli niezwykle różnorodnych, jednocześnie bliskich życiu i przez to poruszających, co docenili w swoich nominacjach krytycy. „Za umiejętność podjęcia dialogu z każdym niemal odbiorcą” – uzasadniał wybór Smolar Witold Mrozek. Bazą „Aktorów żydowskich” (dramaturgia Michał Buszewicz) były rozmowy z aktorami warszawskiego Teatru Żydowskiego. „Dybuk” z Teatru Polskiego w Bydgoszczy sprawnie łączył sztukę An-skiego sprzed stulecia z dopisaną przez Ignacego Karpowicza współczesną historią o gimnazjaliście – ofierze internetowego hejtu. „Wrażliwy spektakl, który z uczuciem i ostrością opowiada o świecie nastolatków” – opisywała go Izabela Szymańska. Zaś zrealizowana w Centrum Nauki Kopernik „Henrietta Lacks” to połączenie teatru i wykładu performatywnego przypominające postać dawczyni komórek HeLa ratujących życie milionom ludzi.
„Teatr Smolar jest kameralny i empatyczny, z polotem i humorem podejmuje tematy zepchnięte na margines” – podsumowywał Paweł Soszyński nominację dla reżyserki, która właśnie dodała do swojego dorobku spektakl według głośnej autobiograficznej książki Małgorzaty Halber o alkoholizmie „Najgorszy człowiek na świecie” (Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu), a w najbliższych planach ma mroczna wersję „Kopciuszka” według tekstu Joëla Pommerata (Stary Teatr w Krakowie). „Dynamika w Polsce jest niezwykła. Jest tu, co prawda, większy chaos, większe poczucie absurdu na co dzień, ale jest za to dużo ożywczego ruchu w wielu dziedzinach” – tak Smolar, urodzona (w 1980 r.) i wychowana w Paryżu, tłumaczyła dekadę temu powrót do kraju rodziców (jest córką Aleksandra Smolara).