Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Teatr

Od frustracji do terroru

Recenzja spektaklu: "Ślub", reż. Paweł Wodziński

Scenka rodzajowa ze „Ślubu” wg Wodzińskiego Scenka rodzajowa ze „Ślubu” wg Wodzińskiego Łukasz Nowaczyk / Agencja Gazeta
Wodziński w somnambulicznym i męczącym, jak program TVN24 spektaklu, pokazuje, jak w dzisiejszej Polsce fikcja przenika się z rzeczywistością.

Witold Gombrowicz, Ślub, reż. Paweł Wodziński, Teatr Polski w Bydgoszczy

Gombrowiczowski „Ślub” to kolejny odcinek realizowanego przez Pawła Wodzińskiego od kilku lat na bydgoskiej scenie serialu o degradacji i frustracji, które przeradzają się w agresję i skutkują polską wojną wszystkich ze wszystkimi. Przez rodzinny dom, do którego wraca Henryk (Michał Czachor), nie przetoczyła się wojna, jak sugeruje autor. Żyjący w kontenerze-melinie ojciec i matka to ofiary transformacji albo niedawnych grupowych zwolnień. Równie mocno boli ich bieda, co upadek w oczach ludzi. Szansą na powrót do dawnego (wyimaginowanego?) znaczenia ma być wracający ze świata, w garniturze, lakierkach i modnych okularach, syn. Ale jemu też daleko do człowieka sukcesu: garnitur niemodny, okulary też nie markowe – może absolwent bez pracy? Celebra i zadęcie mają zakryć mizerię rzeczywistości, zawsze jednak znajdzie się jakiś Pijak (świetny Mateusz Łasowski), który palcem wskaże prawdę. Logicznym wyjściem wydaje się więc władza absolutna, która ostatecznie pozwoli zapanować fikcji. Wodziński w somnambulicznym i męczącym, jak program TVN24 spektaklu, pokazuje, jak w dzisiejszej Polsce fikcja przenika się z rzeczywistością, a szaleństwo sąsiaduje z logiką.

Polityka 48.2012 (2885) z dnia 28.11.2012; Afisz. Premiery; s. 81
Oryginalny tytuł tekstu: "Od frustracji do terroru"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Mark Rothko w Paryżu. Mglisty twórca, który wykonał w swoim życiu kilka wolt

Przebojem ostatnich miesięcy jest ekspozycja Marka Rothki w paryskiej Fundacji Louis Vuitton, która spełnia przedśmiertne życzenie słynnego malarza.

Piotr Sarzyński
12.03.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną