Teatr

Choroba wiecznego dzieciństwa

Recenzja spektaklu: "Wiśniowy sad", reż. Agnieszka Glińska

"Wiśniowy sad", reż. Agnieszka Glińska. Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta
Sam spektakl do szczególnie świeżych nie należy.

Sztuka „Wiśniowy sad” w nowym przekładzie Agnieszki Lubomiry Piotrowskiej brzmi świeżo, jednak sam spektakl Agnieszki Glińskiej do szczególnie świeżych nie należy. Do połowy aktorzy grają do widzów albo do wiśniowego sadu, bo ten rośnie najprawdopodobniej na widowni. Grają to zresztą zbyt duże słowo – raczej wykrzykują swoje kwestie, skandują albo mamroczą pod nosem. Od połowy jest lepiej: parada marionetek zaczyna nabierać życia. Wszyscy, na czele z Raniewską Moniki Krzywkowskiej, która zachowuje się, jakby była gwiazdą hollywoodzkiego melodramatu, i Gajewem to wyrośnięte dzieci: egoistyczne, kapryśne i niezdolne wziąć odpowiedzialność za swoje życie. Łopachin Łukasza Lewandowskiego, który w końcu przejmie majątek i każe ściąć wiśniowy sad, choć bardziej pragmatyczny niż oni, też jest zarażony tą samą chorobą nieznośnej lekkości bytu. Na tym jednolitym tle wyróżnia się jedynie Szarlotta Iwanowna Joanny Szczepkowskiej – to jedyna postać z rysem tragicznym: znajda, bez wieku i pochodzenia, ale dojrzalsza niż wszyscy i przez to nieszczęśliwa.

 

Antoni Czechow, Wiśniowy sad, reż. Agnieszka Glińska, Teatr Studio w Warszawie

Polityka 2.2014 (2940) z dnia 07.01.2014; Afisz. Premiery; s. 67
Oryginalny tytuł tekstu: "Choroba wiecznego dzieciństwa"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Izrael kontra Iran. Wielka bitwa podrasowanych samolotów i rakiet. Który arsenał będzie lepszy?

Na Bliskim Wschodzie trwa pojedynek dwóch metod prowadzenia wojny na odległość: kampanii precyzyjnych ataków powietrznych i salw rakietowych pocisków balistycznych. Izrael ma dużo samolotów, ale Iran jeszcze więcej rakiet. Czyj arsenał zwycięży?

Marek Świerczyński, Polityka Insight
15.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną