Spektakl „Mizantrop” Chrapkiewicza ma jeden mocny punkt: świetne, współczesne i lekkie, jednocześnie podążające za myślą i rytmem oryginału, tłumaczenie Jerzego Radziwiłowicza. Doskonale nadaje się do opisu współczesnych stosunków międzyludzkich, w dużej mierze opartych na pozorach, pozach i konformizmie, z wciąż aktualnym pytaniem, czy społeczeństwo może funkcjonować na innych zasadach. Tym bardziej szkoda, że reszta przedstawienia jest mieszanką dosłowności, powierzchowności i nadmiaru. Salon – udekorowany plastikowymi ludwikami, rzeźbą konia i projekcjami obrazów Rafała Olbińskiego – jest jednocześnie wybiegiem dla modeli, dyskotekowym parkietem i przestrzenią do gry w golfa. (...)
Molier, Mizantrop, reż. Grzegorz Chrapkiewicz, Teatr Dramatyczny w Warszawie