Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Teatr

Roger podbił Londyn

Recenzja spektaklu: „Król Roger”, reż. Kasper Holten

Mariusz Kwiecień(stoi) od lat podróżuje po świecie z „Królem Rogerem”. Mariusz Kwiecień(stoi) od lat podróżuje po świecie z „Królem Rogerem”. Royal Opera House London / materiały prasowe
Jedna z ciekawszych premier ostatnich czasów, którą wysoko oceniła również prasa brytyjska.

Ta inscenizacja była szczególnie prestiżowa, ponieważ po raz pierwszy współpracowali przy niej obaj dyrektorzy Royal Opera House: artystyczny Kasper Holten (reżyser) i muzyczny Antonio Pappano (dyrygent). Efektem jest jedna z ciekawszych premier ostatnich czasów, którą wysoko oceniła również prasa brytyjska. Duński reżyser postawił na psychologię, traktując rozterki bohatera jak osobiste wyznanie kompozytora. Spektakl oparty jest na prostym i efektownym pomyśle: w tle koloseum, z którego śpiewa chór, a potem też pojedyncze postaci; pośrodku stoi olbrzymia głowa, która w I akcie, rozgrywającym się w świątyni, jest symbolicznym centrum kultu. W II akcie natomiast obraca się i odsłania wnętrze, zapełnione schodami na dwa piętra (podświadomości?). Na parterze czają się półnagie postaci, które później w ekstatycznym tańcu opanują całą przestrzeń wewnętrzną głowy. Na początku III aktu głowa znów się pojawia, ale okazuje się trójwymiarową projekcją, po czym znika, pozostawiając zgliszcza.

Karol Szymanowski, Król Roger, reż. Kasper Holten, Royal Opera House, Londyn

Polityka 20.2015 (3009) z dnia 12.05.2015; Afisz. Premiery; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Roger podbił Londyn"
Reklama