Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Teatr

Klony na ruinach

Recenzja spektaklu: „Możliwość wyspy”, reż. Magda Szpecht

3,5-godzinny spektakl spowija melancholia. 3,5-godzinny spektakl spowija melancholia. Jacek Domiński / Reporter
TR Warszawa 250-lecie polskiego teatru publicznego postanowił uczcić spektaklem, który patrzy w przyszłość.

TR Warszawa 250-lecie polskiego teatru publicznego postanowił uczcić spektaklem, który patrzy w przyszłość. „Możliwości wyspy”, debiutowi reżyserskiemu studentki krakowskiej PWST, daleko jednak do optymizmu. W futurystycznej wizji Houellebecqa ludzkość dzieli się na dzikich, żyjących w plemionach, oraz nadludzi odżywiających się za pomocą fotosyntezy i, dzięki klonowaniu, na swój sposób nieśmiertelnych. Pisarz w serii słabych i męczących opowieści miesza relacje ze sterylnego, zabójczo nudnego świata klonów z migawkami ze współczesności, w których pokazuje rozpadające się relacje miłosne, niszczone przez ludzki egoizm.

Możliwość wyspy według Michela Houellebecqa, reż. Magda Szpecht, TR Warszawa

Polityka 49.2015 (3038) z dnia 01.12.2015; Afisz. Premiery; s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Klony na ruinach"
Reklama