Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Teatr

Potworny spektakl

Recenzja spektaklu: „Frankenstein”, reż. Bogusław Linda

Eryk Lubos (Potwór) i Katarzyna Zawada (Elizabeth) Eryk Lubos (Potwór) i Katarzyna Zawada (Elizabeth) Krzysztof Bieliński / materiały prasowe
Większość z 36 scen polega na tym, że kolejni bohaterowie przerażają się na widok Potwora, a następnie go obrażają i/lub biją.

Adaptacja powieści Mary Shelley zrobiła furorę w londyńskim National Theatre, gdzie spektakl wyreżyserował zdobywca Oscara Danny Boyle, a w głównych rolach wystąpili Benedict Cumberbatch i Johnny Lee Miller. Teatralnego „Frankensteina” wyróżniał filmowy montaż, podział na 36 scen-obrazów. W Syrenie jest podobnie, tyle że Bogusław Linda po każdej stosuje wyciemnienie, podczas którego jedni aktorzy schodzą ze sceny, inni wchodzą, scenografia zaś pozostaje niezmienna – to pusta scena, na której z rzadka pojawi się krzesło, łańcuchy, a raz nawet łóżko. Razem z irytującą muzyką Michała Lorenca daje to poczucie reżyserskiej nieporadności i wzmaga nudę. Zwłaszcza że większość z 36 scen polega na tym, że kolejni bohaterowie przerażają się na widok Potwora, a następnie go obrażają i/lub biją. Tymczasem znacznie bardziej przerażające od Potwora jest tłumaczenie adaptacji Deara, mieszające bez ładu i składu język XIX-wiecznej powieści ze współczesnymi kolokwializmami i przekleństwami. Także aktorstwo przypomina pozszywanego z kawałków różnych ciał i ożywionego przez doktora Frankensteina Potwora. Reżyser w wywiadach przywoływał temat stosunku do imigrantów. Eryk Lubos w roli Potwora gra superbohatera w skórzanym płaszczu, mszczącego się za doznane krzywdy. Doktor Frankenstein Wojciecha Zielińskiego to infantylny narcyz niezdolny do współczucia i miłości. Gdy Potwór-imigrant zgwałci jego żonę Elizabeth (Katarzyna Zawada), tej gwałt się spodoba. Oto miara subtelności spektaklu Bogusława Lindy.

Nick Dear, Frankenstein, reż. Bogusław Linda, Teatr Syrena w Warszawie

Polityka 11.2016 (3050) z dnia 08.03.2016; Afisz. Premiery; s. 77
Oryginalny tytuł tekstu: "Potworny spektakl"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną