Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Teatr

Płycizna

Recenzja spektaklu: „Jezioro”, reż. Yana Ross

A ty czego nie chciałbyś robić w chwili, gdy nadejdzie apokalipsa? – pyta TR Warszawa. A ty czego nie chciałbyś robić w chwili, gdy nadejdzie apokalipsa? – pyta TR Warszawa. Jacek Domiński / Reporter
Polecam wyłączenie fonii, patrzenie na scenę i snucie własnej historii w głowie.

Gdyby wyciąć tekst, najnowszy spektakl TR Warszawa byłby piękną, intrygującą i zachęcającą do myślenia instalacją artystyczną. Zieleń trawy, świerki, ogrodowe fotele, akcesoria do grilla, a obok niepokojący beton. Jakby porozkładane na trawie gwiazdy TR, tym razem w towarzystwie gwiazd doproszonych, wypoczywały w pięknym, ale schronie. Na betonowej krawędzi – za nią ma być tytułowe jezioro – siedzi nagi Dawid Ogrodnik, na ścianie wyświetlany jest film z nagim mężczyzną – fragment performance’u Piotra Pawlenskiego, zarejestrowanego trzy lata temu na placu Czerwonym w Moskwie. A w tle słychać zapętlone odpowiedzi na pytanie, czego nie chciałbyś robić w chwili, gdy nadejdzie apokalipsa. Prawda, że intrygujące?

Michaił Durnienkow, Jezioro, reż. Yana Ross, TR Warszawa

Polityka 12.2016 (3051) z dnia 15.03.2016; Afisz. Premiery; s. 87
Oryginalny tytuł tekstu: "Płycizna"
Reklama