Barwna komedia omyłek
Recenzja spektaklu: „Turek we Włoszech”, reż. Włodzimierz Nurkowski
Cały urok dzieł opery buffa, której mistrzem był Rossini, polega z jednej strony na dość skomplikowanej akcji o szybkim tempie, zawierającej liczne gagi, z drugiej – na wirtuozowskiej wokalistyce. Oba warunki zostały spełnione na najnowszej premierze krakowskiej opery. Inscenizacja jest dość prosta, dużą rolę odgrywają w niej zespoły (chór i balet, a także cyrkowi żonglerzy), rzecz bowiem dzieje się podczas karnawału weneckiego. Krótko: Zaida (Monika Korybalska), udająca Cygankę wróżącą w cyrku, tęskni za ukochanym Selimem (Łukasz Goliński). Tymczasem on właśnie przyjeżdża się zabawić; ledwie wysiada na ląd, spotyka płochą Fiorillę (Katarzyna Oleś-Blacha), młodą żonę starego pantoflarza Geronia (Grzegorz Szostak).
Gioachino Rossini, Turek we Włoszech, reż. Włodzimierz Nurkowski, Opera Krakowska