Rafał Rutkowski dzięki współpracy z Walczakiem i Łubieńskim, dziś twórcami kojarzonymi głównie z bardzo popularnym Pożarem w Burdelu, wcielał się już w bohatera „Ojca polskiego”, opowiadał o „Seksie polskim”, wcześniej zręcznie żonglował przebraniami w programie „To nie jest kraj dla wielkich ludzi”. Najnowszy one-man show, „Żołnierza Polskiego”, zaczyna w bryczesach i hełmie jako pułkownik Gazda, który „na zamówienie MON” przeprowadza w klubie Dzika Strona Wisły „szkolenie wojskowo-patriotyczne z elementami burleski”. Z kabaretowej publiczności ma stworzyć oddział „kotemonów”, ale spektakl będzie też okazją do wycieczek po podlaskich lasach i stołecznej Akademii Teatralnej, spotkania ze zdeprawowanymi aktorami, z Antonim Macierewiczem oraz... prawicowym komikiem, zdecydowanie najbardziej niebezpieczną z broni w arsenale polskiej armii. Kto nie wierzy, niech obejrzy nagrania Studia Yayo w TVP3 Warszawa. A potem akcja przyspiesza, przygoda – jak to w wojsku – goni przygodę i jest tak, jak można się było spodziewać: przaśnie, żenująco, inteligentnie, śmiesznie i przerażająco.
Michał Walczak, Maciej Łubieński, Żołnierz Polski, reż. Michał Walczak, Dzika Strona Wisły, Warszawa