Teatr

O miłości jak o śmierci

◊ ◊ ◊ ◊

 Druga – po znakomitej „Curlew River” Brittena – premiera z zainicjowanego przez Operę Narodową cyklu Terytoria, przedstawiającego kameralne dzieła XX i XXI w. (a nasz teatr ma w tej dziedzinie ogromne zaległości), nie jest właściwie spektaklem, tylko inscenizowanym koncertem; jego jakość to silny argument przeciw skostniałej formie koncertów tradycyjnych.

Zestawione są tu dwa cykle pieśni: „Zapiski tego, który zniknął” Leoša Janačka i „Sonety Szekspira” Pawła Mykietyna. Znakomici są wykonawcy: czeski tenor Aleš Briscein („Zapiski”), austriacki męski sopran Arno Raunig („Sonety”) i partnerujący im pianista Maciej Grzybowski. Reżyser Łukasz Kos, a przede wszystkim scenograf Leszek Mądzik, który swymi wizjami zdominował przedstawienie, stworzyli mroczne tło dla namiętności, o których mówią oba cykle pieśni.

„Zapiski” mówią o miłości prostego rolnika do Cyganki, porzucającego przez nią dotychczasowe życie i odchodzącego za przeznaczeniem; tu historia ta rozgrywa się w głębokiej nocy. „Sonety” – jeden z najbardziej przejmujących utworów Mykietyna – idealnie oddają wieloznaczność szekspirowskiego tekstu, a w tej inscenizacji śpiewak w białym hermafrodytycznym kostiumie bierze wszystko w dodatkowy nawias. Oba cykle wedle interpretacji realizatorów to pieśni o miłości ze śmiercią w tle.

Reklama

Czytaj także

null
Rynek

Siostrom tlen! Pielęgniarki mają dość. Dla niektórych wielka podwyżka okazała się obniżką

Nabite w butelkę przez poprzedni rząd PiS i Suwerennej Polski czują się nie tylko pielęgniarki, ale także dyrektorzy szpitali. System publicznej ochrony zdrowia wali się nie tylko z braku pieniędzy, ale także z braku odpowiedzialności i wyobraźni.

Joanna Solska
11.10.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną