Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Teatr

Pozostał ślad

Recenzja spektaklu: „Żeby nie było śladów”, reż. Piotr Ratajczak

Na pierwszym planie Agnieszka Przepiórska w roli matki Grzegorza Przemyka Na pierwszym planie Agnieszka Przepiórska w roli matki Grzegorza Przemyka Jacek Domiński / Reporter
Spektakl oddaje hołd tym, którzy nie doczekali się sprawiedliwości.

Książka reporterska Cezarego Łazarewicza „Żeby nie było śladów”, nagrodzona w ubiegłym roku Nike, stała się podstawą przejmującego, bardzo prosto zrealizowanego spektaklu. Czwórka aktorów, zmieniając jedynie nakrycia wierzchnie, wciela się w kolejnych bohaterów: zaszczuwanych i szantażowanych przez władze przyjaciół zatrzymanego w maju 1983 r. i pobitego na śmierć maturzysty Grzegorza Przemyka, bijących go milicjantów, partyjną wierchuszkę puszczającą w ruch machinę śledczo-prokuratorsko-propagandową, manipulowanych sanitariuszy i opluwanych lekarzy (wniosą do spektaklu współczesny kontekst rezydentów rozjeżdżanych przez PiS i propagandowe media). 

Żeby nie było śladów, reż. Piotr Ratajczak, Teatr Polonia w Warszawie

Polityka 6.2018 (3147) z dnia 06.02.2018; Afisz. Premiery; s. 77
Oryginalny tytuł tekstu: "Pozostał ślad"
Reklama