Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Teatr

Znany balet w nowej formie

Recenzja spektaklu: „Romeo i Julia”, chor. Jacek Tyski

Tytułowych Romeo i Julię tańczą Robert Kędziński i Rina Nishiuchi. Tytułowych Romeo i Julię tańczą Robert Kędziński i Rina Nishiuchi. Krzysztof Kaniewski / Reporter
Choreografia warsztatowo jest poprawna i Jacek Tyski świetnie odnajduje się w szekspirowskim repertuarze.

W takich spektaklach nie chodzi już dzisiaj o treść, którą wszyscy znają, ale o umiejętność wywołania w widzach tańcem emocji zawartych w muzyce. I to się w dużym stopniu we Wrocławiu udało. Balet ogląda się dobrze, akcja toczy się bez zbędnych dłużyzn, a młody, sprawny technicznie zespół przekazuje nastrój tragedii. Na wyróżnienie zasługują Natsuki Katayama jako Pani Kapulet (w scenie wyrażającej ból i złość po śmierci Tybalta była genialna) i Anna Szopa-Kimso w roli Niani, wykreowana wbrew utartej tradycji na atrakcyjną guwernantkę, a nie podstarzałą mamkę. 

Romeo i Julia, chor. Jacek Tyski, muz. Sergiusz Prokofiew, dyr. Marcin Nałęcz-Niesiołowski, Opera Wrocławska

Polityka 11.2018 (3152) z dnia 13.03.2018; Afisz. Premiery; s. 71
Oryginalny tytuł tekstu: "Znany balet w nowej formie"
Reklama