Ubrana i zachowująca się jak konferansjerka na festiwalu pieśni żołnierskiej w Kołobrzegu wprowadza widzów w przedstawienie, zachwala tradycyjną formę inscenizacji klasycznej sztuki Antoniego Czechowa, piękne kostiumy oraz tradycyjny rosyjski samowar. Gdy sama wkracza do akcji, orientujemy się, że historia Prozorowów opowiadana jest z punktu widzenia Nataszy, przyszłej żony Andrzeja i szwagierki sióstr, prostej, wulgarnej, ale skutecznej dziewczyny, która w sztuce stopniowo przejmuje władzę nad domem i rodziną, a w inscenizacji Piaskowskiego przejęła już dawno. Spektakl Nataszy jest jak wizja Polski i świata w „Wiadomościach”: prosty i pod tezę. Panuje ład i porządek, najważniejszą wartością są dzieci, wycina się brzydkie drzewa i sadzi ładne kwiatki. Bezwolni bohaterowie nieprzesadnie protestują, może tylko Solony trochę się buntuje, reszta inteligentów odgrywa swoje, czyli gada, wygodnie na przemian się samooszukując i samobiczując.
Antoni Czechow, Trzy siostry, reż. Jędrzej Piaskowski, Teatr im. Osterwy w Lublinie