Teatr

Terytoria kameralne

◊ ◊ ◊ ◊ ◊

Wreszcie to, na co czekaliśmy w cyklu Terytoria w Operze Narodowej: nowa muzyka.

Na Scenie Kameralnej zabrały głos dwie kompozytorki – przedstawicielki młodego pokolenia. Ich utwory są tak różne jak one same. Dobromiła Jaskot wzięła na warsztat trawestację greckiego mitu, ale tylko w jego esencji – w jej „Fedrze” bohaterka (fantastyczna Agata Zubel) uwodzi co prawda swego pasierba Hipolita (kontratenor Karol Bartosiński), lecz tragicznego końca obojga nie widzimy. Mowa tu tylko o dramacie kobiety przeżywającej zakazane pożądanie, ale i dramacie chłopca, który staje się narzędziem; intensywność przeżyć podkreślona jest muzyką statyczną, duszną, gęstniejącą. Dyskretnie rzecz wyreżyserował Maciej Prus.

W drugiej części całkiem inny świat: „Alpha Kryonia Xe” Aleksandry Gryki. Balet osnuty został na jednej z „Bajek robotów” Lema, ale choreografia Jacka Przybyłowicza nie ma nic wspólnego ani z Lemem, ani ze światem robotów – to jakby rytualne obejmowanie w posiadanie nowej krainy. Ziemskość tej wizji trochę koliduje z ostrymi, czasem lodowatymi brzmieniami muzyki Gryki (do połowy utworu orkiestrowej, od połowy elektronicznej), której najważniejszą i najbardziej frapującą cechą jest zmienność i zaskoczenie.

W obu spektaklach znakomicie, z zaangażowaniem gra orkiestra Akademii Muzycznej pod batutą Wojciecha Michniewskiego.

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Gra o tron u Zygmunta Solorza. Co dalej z Polsatem i całym jego imperium, kto tu walczy i o co

Gdyby Zygmunt Solorz postanowił po prostu wydziedziczyć troje swoich dzieci, a majątek przekazać nowej żonie, byłaby to prywatna sprawa rodziny. Ale sukcesja dotyczy całego imperium Solorza, awantura w rodzinie może je pogrążyć. Może mieć też skutki polityczne.

Joanna Solska
03.10.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną