Teatr

Spóźnione kotyliony

Recenzja spektaklu: „Fantazja polska”, reż. Andrzej Strzelecki

Od lewej: Paderewscy (Krzysztof Tyniec i Marzena Trybała) oraz Maria Sobocińska jako asystentka Mary Lee. Od lewej: Paderewscy (Krzysztof Tyniec i Marzena Trybała) oraz Maria Sobocińska jako asystentka Mary Lee. Jacek Domiński / Reporter
Różnie teatry podeszły do obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę.

Różnie teatry podeszły do obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę. Popularne były premiery okolicznościowej „Gałązki rozmarynu” czy przeglądy polskich sztuk z repertuarów. Teatr Narodowy po raz ostatni odegrał „Tango” w reż. Jerzego Jarockiego. Ale były i nowe sztuki. Dwie z nich interpretują obchody w sposób przewrotny. W wałbrzyskim Teatrze im. Szaniawskiego Cezary Tomaszewski, łącząc „Cierpienia młodego Wertera” z kryminałem „I nie było już nikogo” Agathy Christie oraz przebojami miłosnymi z różnych epok, opowiada o miłości. Nie patriotycznej, tylko romantycznej, ale również poddanej konwencjom i kodom, i także zbierającej krwawe żniwo. 

Maciej Wojtyszko, Fantazja polska, reż. Andrzej Strzelecki, Teatr Ateneum w Warszawie

Polityka 48.2018 (3188) z dnia 27.11.2018; Afisz. Premiery; s. 75
Oryginalny tytuł tekstu: "Spóźnione kotyliony"
Reklama