Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Teatr

Mentalna Rumunia

◊ ◊ ◊ ◊

Jeszcze do niedawna Dorota Masłowska twierdziła, że teatr to supernudna historia i ostatnia rzecz, jaką można się zajmować.

Teatr o Masłowskiej miał, zdaje się, dużo lepsze zdanie: jej debiutancka powieść „Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną” doczekała się trzech adaptacji scenicznych, zaś we wrześniu w Hanowerze premierę będzie miała czwarta inscenizacja „Pawia królowej”. Zapraszana na pokazy autorka, chcąc nie chcąc, zaczęła bywać w teatrze. I z tego bywania napisała regularną sztukę.

„Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku” powstało na zamówienie warszawskich Rozmaitości, które w tym sezonie realizują projekt TR/PL. Tytułowi bohaterowie – Dżina i Parcha – to młodzi warszawiacy. Ona – bezrobotna, samotna matka, puszczająca się z kim popadnie, byle choć przez jedną noc nie musieć słuchać gderania matki, on – aktor z telenoweli, pusty egoista. Poznali się na imprezie, coś wzięli, nabrali ochoty na przejażdżkę autostopem, a teraz ocknęli się głodni, wkurzeni, bez pieniędzy, w jakiejś Ostrudzie...

Siłą tekstu Masłowskiej nie jest psychologia postaci – tu autorka nie wychodzi poza stereotyp młodych wypalonych. Najważniejszy jest język: dobrze napisane, zabawne, żywe dialogi. Zorganizowana pod opieką reżyserską Grzegorza Jarzyny próba czytana dramatu udowodniła, że świetnie brzmią ze sceny, a aktorom – główne role czytali Roma Gąsiorowska i Rafał Maćkowiak – dają duże pole do popisu. 

Reklama

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną