Teatr

Burza hormonów

◊ ◊ ◊ ◊

Przez ostatnie lata polski teatr pracowicie zapełniał kolejne nisze. Zaczął od środowiskowych, teraz przyszedł czas na wypełnienie luki pokoleniowej.

Wyreżyserowana przez Marka Pasiecznego w warszawskiej Montowni „Lovv”, sztuka szwedzkiego pisarza Stefana Lindberga, jest historią dojrzewania piątki gimnazjalistów. Młodość chętnie wspomina się jako czas niewinności, świeżości, braku kłopotów, zapominając o burzy hormonów i problemach z wyrażeniem uczuć, poszukiwaniem tożsamości, a jednocześnie olbrzymiej potrzebie akceptacji i bycia w grupie.

Do tego we wszystkim jest się debiutantem: pierwszy pocałunek, pierwsze „poprzytulamy się?”, pierwszy raz... Niekończący się ciąg życiowych egzaminów, któremu bohaterowie postanawiają położyć kres. Wypicie eliksiru sporządzonego według przepisu znalezionego w Internecie ma ich przenieść od razu w dorosłość (a o mało nie przenosi znacznie dalej).

Anna Sroka, Dorota Rubin, Michał Żurawski, Rafał Rutkowski i Adam Krawczuk na szczęście nie próbują udawać, że mają dziesięć, piętnaście lat mniej niż w rzeczywistości, nie puszczają też do młodego widza oka – zamiast tego starają się po prostu zajmująco opowiedzieć historię swojej przyjaźni. Z dobrym efektem.

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Radosław Sikorski dla „Polityki”: Świat nie idzie w dobrą stronę. Ale Putin tej wojny nie wygrywa

PiS wyobraża sobie, że przez solidarność ideologiczną z USA Polska może być takim Izraelem nad Wisłą. Że cała Europa będzie uwikłana w wojnę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, a Polska jako jedyna traktowana wyjątkowo przez Waszyngton. To jest ryzykowne założenie – mówi w rozmowie z „Polityką” szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

Marek Ostrowski, Łukasz Wójcik
18.04.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną