Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Teatr

Punk wyjścia

Recenzja spektaklu: „Złota Skała”, reż. Grzegorz Laszuk

„Złota Skała”, reż. Grzegorz Laszuk „Złota Skała”, reż. Grzegorz Laszuk Krzysztof Bieliński/Studio Teatr Galeria / materiały prasowe
Scena przygotowana jest jak na koncert, od początku wiadomo, że za chwilę każdy może być tu gitarzystą lub perkusistą.

Scena przygotowana jest jak na koncert, od początku wiadomo, że za chwilę każdy może być tu gitarzystą lub perkusistą. Tak jak w czasach eksplozji punka. Poza siedzącymi z tyłu trzema perkusistami w niemych rolach twórców ramy tego motorycznie rozwijającego się spektaklu, nikt z obsady (na zdjęciu Marta Zięba) wirtuozem nie jest. Ale kiedy elementy rozpisanej na ten duży skład „Centrali” Brygady Kryzys złożą się już w całość, można w tę transformację w muzyczny kolektyw uwierzyć. Kolejne piosenki z repertuaru Roberta Brylewskiego przearanżowano wedle podobnej metody, za której wdrożenie warto pochwalić Bartka Tycińskiego (znanego m.in. z Mitch&Mitch) i Bartka Rączkowskiego (Komuna Warszawa). 

Złota Skała, reż. Grzegorz Laszuk, Teatr Studio w Warszawie

Polityka 41.2019 (3231) z dnia 08.10.2019; Afisz. Premiery; s. 87
Oryginalny tytuł tekstu: "Punk wyjścia"
Reklama