Płynnie o miłości
Recenzja spektaklu: „sweet & romantic”, reż. Wera Makowskx i Jakub Zalasa
Po śmierci przyjaciela/ukochanego, który przedawkował, Ari (Justyna Wasilewska) zamyka się w mieszkaniu i na swój sposób oddaje żałobie – wcierając w ciało testosteron i tym sposobem stając poza/ponad płciami. Zakochana w Arim dziewczyna (Maria Wójtowicz) próbuje zrozumieć i wspierać tę przemianę, co jednak kończy się szeregiem nieporozumień. Równie wspierająca i zagubiona jest matka Ariego (świetna Małgorzata Trofimiuk), 50-paroletnia aktorka, która toczy także własną batalię – we wspaniałym, wywołującym euforię na widowni monologu buntuje się przeciw wpychaniu dojrzałych kobiet w role stereotypowe i drugoplanowe. I jest jeszcze pracownik medyczny i diler (m.in. testosteronu) w jednej osobie (Rafał Maćkowiak), który próbuje określić rolę mężczyzn w zmieniającym się społeczeństwie.
sweet & romantic, scen. i reż. Wera Makowskx i Jakub Zalasa, TR Warszawa