Teatr

Hamlet nie umiera

Recenzja spektaklu: „Hamlet”, reż. Krzysztof Warlikowski

„Hamlet”, reż. Krzysztof Warlikowski „Hamlet”, reż. Krzysztof Warlikowski Elisa Haberer/Opera de Paris
Całość jest nie do końca spójna, za to znakomita jest strona muzyczna spektaklu pod batutą Pierre’a Dumoussauda.

Mało znane jest w Polsce nazwisko tego XIX-wiecznego kompozytora, przedstawiciela francuskiej grand opéra, która w ostatnich czasach przeżywa renesans. „Hamlet” opiera się na przeróbce dzieła Szekspira, stworzonej przez Alexandre’a Dumasa na użytek francuski. Tu bohater nie ginie, lecz zabija Klaudiusza, mszcząc się za śmierć ojca, i zostaje królem. Gertruda, zamiast zginąć od trucizny, zostaje wysłana do klasztoru, a Duch pojawia się znów w finale jako deus ex machina. Dalekie to od Szekspira, ale łatwiejsze dla publiczności. W paryskiej Opéra-Bastille pierwsze od wielu lat wystawienie tego dzieła powierzono Krzysztofowi Warlikowskiemu. Reżyser z dramaturgiem Christianem Longchampem umieścili akcję w domu opieki, w którym społeczność pensjonariuszy odgrywa wciąż ten sam dramat, stara Gertruda jeździ na wózku inwalidzkim, wożona przez podstarzałego syna w sweterku, Ofelia gra w karty z Laertesem, a Duch pojawia się w białym kostiumie błazna Pulcinelli.

Ambroise Thomas, Hamlet, reż. Krzysztof Warlikowski, Opera Paryska, do obejrzenia na arte.tv

Polityka 14.2023 (3408) z dnia 28.03.2023; Afisz. Premiery; s. 81
Oryginalny tytuł tekstu: "Hamlet nie umiera"
Reklama