Po raz pierwszy w Polsce wystawiono ostatnią z oper Pucciniego, której nie zdążył ukończyć przed śmiercią. Kończyło ją kilku kompozytorów; powszechnie grywa się finał autorstwa młodego wówczas Franca Alfana, oparty na szkicach Pucciniego, obrazujący przemianę groźnej tytułowej księżniczki – posyłającej na śmierć kolejnych zalotników po tym, jak nie odgadywali zadawanych przez nią zagadek – w kobietę zakochaną w zwycięzcy owego makabrycznego konkursu. Realizatorzy postanowili odejść od schematu i wybrali zakończenie Luciana Beria z 2001 r., odbiegające stylistycznie od opery; reżyser dodał do tego kompletną zmianę zakończenia: trup ściele się gęsto. Mało to wytłumaczalne, ale rzeczywiście jest to całkowita odmiana.
Giacomo Puccini, Turandot, reż. Ran Arthur Braun, Teatr Wielki w Poznaniu