Moralność w czasach telewizji.
W sztuce „Oczyszczenie”, napisanej specjalnie dla krakowskiego Starego Teatru, Peter Zelenka opowiada o moralności w czasach telewizyjnych. Mało znany pisarz (doskonała rola Krzysztofa Globisza) gwałci jedenastoletniego syna przyjaciół. Pisarzem targają wyrzuty sumienia, z czego zwierza się swojemu wydawcy (Jan Peszek) i w tym momencie wkraczamy w nowy wspaniały świat. Wydawca zamiast się oburzyć, porównuje pisarza do amerykańskiej aktorki Winony Ryder, którą przyłapano na kradzieży w sklepie, zaś w skandalu widzi szansę na promocję słabo się sprzedających książek. Radzi bohaterowi, żeby przyznał się do winy w programie telewizyjnym „Oczyszczenie”. Wcześniej w programie występuje były ksiądz (Jerzy Trela), który mówi o utracie wiary, ale i o tym, że moralność przestała być sprawą intymną. Pisarz występuje w show i ku swemu zaskoczeniu dostaje brawa (publiczność talk-show jest odpowiednio reżyserowana), wszyscy mu mówią, że świetnie wypadł, siostra żony wyznaje mu miłość. Wprawdzie program nigdy nie zostaje wyemitowany, ale pisarz, w ramach rekompensaty, dostaje pracę w telewizji. Tworzy program, w którym uczestnicy obrzucają się mokrymi szmatami. Show bije rekordy popularności. Punktem kulminacyjnym okazuje się monolog zwolnionej z pracy prowadzącej „Oczyszczenie”, która wygłasza naiwne wyznanie miłości do medium, które okazało się potworem połykającym swoje dzieci. Zelenka opowiada o tym wszystkim w charakterystyczny dla Czechów śmieszno-gorzki sposób. Szkoda tylko, że zdecydował się na łopatologiczny finał.