Wystawy

Ideologia przeciw wyobraźni

Recenzja wystawy: "Socrealizm. Grafika polska z lat 1949–1954"

Muzeum Narodowe w Krakowie / materiały prasowe
Robotnicy budujący socjalizm, elektryfikacja, pionierzy oddani sprawie partii itd.

Ze sztuki tzw. realnego socjalizmu najbardziej zapadły w zbiorową pamięć niektóre obrazy, prace będące ikonami owych czasów: jak „Podaj cegłę” Aleksandra Kobzdeja czy „Towarzysz Bierut wśród robotników” Włodzimierza Zakrzewskiego. Krakowska wystawa przypomina dzieła może mniej spektakularne w swym ideologicznym uniesieniu, ale przecież bardzo charakterystyczne dla tamtej epoki.

Surowa technika łączyła się z wyjątkowo skromną gamą tematów: robotnicy i rolnicy budujący socjalizm, dzielne Ludowe Wojsko Polskie, elektryfikacja, pionierzy oddani sprawie partii itd. Partyjne wytyczne nie pozostawiały wątpliwości: musi być realistycznie, czytelnie, z zaangażowaniem, bez jakichkolwiek artystycznych udziwnień i wizji (formalizm!). Kiedyś ta sztuka wywoływała nieprzyjemne dreszcze, za odstępstwa od niej można było mieć spore kłopoty, dziś raczej budzi uśmiech politowania.

Nie jest to wystawa, która dostarczy jakichkolwiek, choćby najdrobniejszych, przeżyć estetycznych, nie mówiąc o emocjonalnych. Ale jako świadectwo pewnej epoki z pewnością zasługuje na uwagę. Pokazuje bowiem, co ideologia potrafi zrobić z ludzką wyobraźnią i twórczą inwencją. Są, oczywiście, na wystawie prace, w których talent artysty przezwycięża nawet koszmarne treści (np. Walerian Borowczyk), ale w swej masie to raczej zbiorowy, wstydliwy dokument zniewolenia umysłów.

Socrealizm. Grafika polska z lat 1949–1954, Muzeum Narodowe w Krakowie, wystawa czynna do 28 lutego

 

Polityka 6.2010 (2742) z dnia 06.02.2010; Kultura; s. 45
Oryginalny tytuł tekstu: "Ideologia przeciw wyobraźni"
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Dyrektorka odebrała sobie życie. Jeśli władza nic nie zrobi, te tragedie będą się powtarzać

Dyrektorka prestiżowego częstochowskiego liceum popełniła samobójstwo. Nauczycielka z tej samej szkoły próbowała się zabić rok wcześniej, od miesięcy wybuchały awantury i konflikty. Na oczach uczniów i z ich udziałem. Te wydarzenia są skrajną wersją tego, jak wyglądają relacje w tysiącach polskich szkół.

Joanna Cieśla
07.02.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną