Wystawy

Wojna w oleju

Recenzja wystawy: Jenny Holzer, "My Skin"

Artystka przygotowała w Poznaniu działanie efemeryczne, znacznie bliższe sztuce bazującej na słowie Artystka przygotowała w Poznaniu działanie efemeryczne, znacznie bliższe sztuce bazującej na słowie Galeria Art Stations w Poznaniu / materiały prasowe
Pretekstem do powstania obrazów olejnych i sitodruków była wojna w Iraku.

Napisano niegdyś o niej, że „śmiało kroczy między dramatyczną otwartością, pociągającą powierzchownością i potrzebą ponownej refleksji”. Słowem: emocje plus piękno, plus mądrość. O wszystkich tych walorach sztuki Jenny Holzer, jednej z najbardziej znanych amerykańskich artystek, przekonać się można w Poznaniu. Sama Holzer przyznała kiedyś, iż wszystkie jej prace dotyczą seksu, śmierci i wojny. Tak jest i tym razem. Pretekstem do powstania obrazów olejnych i sitodruków była wojna w Iraku. Artystka wykorzystała w nich odciski dłoni oskarżonych o zbrodnie żołnierzy, ocenzurowane dokumenty i mapy wojskowe, tworząc coś na wzór nowoczesnego malarstwa historycznego. Ale wszystkie prace noszą bardzo silne piętno osobistej kreacji i estetycznej komplikacji, co sprawia, że nic tu nie jest oczywiste i jednoznaczne. Holzer podejmuje wiele wątków: odpowiedzialności, manipulacji, winy, politycznych strategii, a nawet etyki i ekonomii prowadzenia wojny.

Artystka przygotowała także w Poznaniu działanie efemeryczne, znacznie bliższe sztuce bazującej na słowie, która niegdyś przyniosła jej międzynarodową sławę. Będą to projekcje w przestrzeni miasta wierszy Wisławy Szymborskiej. To nie kurtuazyjny gest wobec Polaków, bo Holzer od dawna niezwykle ceni sobie poezję naszej noblistki, przyznając: „Szymborskiej udaje się wyrazić wszystko to, co najważniejsze”. To samo można powiedzieć o Holzer.

Jenny Holzer, My Skin, Galeria Art Stations w Poznaniu, wystawa czynna do 31 sierpnia, oraz projekcje w przestrzeni publicznej (Stary Browar i Ratusz) 8–9 kwietnia.

Polityka 15.2011 (2802) z dnia 09.04.2011; Afisz. Premiery; s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Wojna w oleju"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Ranking najlepszych galerii według „Polityki”. Są spadki i wzloty. Korona zostaje w stolicy

W naszym publikowanym co dwa lata rankingu najlepszych muzeów i galerii sporo zmian. Są wzloty, ale jeszcze częściej gwałtowne pikowania.

Piotr Sarzyński
11.03.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną