Wystawy

Recenzja wystawy: "Każdy dla kogoś jest nikim"

Oscar H. Espinosa / materiały prasowe
Ważne wydarzenie w polskiej sztuce współczesnej. Po raz pierwszy w historii prestiżowa europejska galeria zaprosiła naszego rodzimego kolekcjonera, by pochwalił się tym, co zgromadził.

W madryckiej Santander Art Gallery prezentowane jest ponad 100 prac wybranych ze zbiorów Grażyny Kulczyk. Na wystawie skonfrontowano dzieła słynnych światowych twórców (m.in. Kiefer, Eliasson, LeWitt, Mitchell, Tapies) z czołówką naszych artystów drugiej połowy XX wieku (m.in. Kantor, Wróblewski, Szapocznikow, Fangor, Bałka).

Bardzo starannie przygotowana i intrygująco zatytułowana („Każdy dla kogoś jest nikim”) wystawa stała się kulturalną sensacją, obszernie zrelacjonowały ją wszystkie madryckie media. Dziennik „La Razon” swą relację zatytułował „Polska awangarda wdziera się do Madrytu”, zaś w „El Mundo” podkreślono, iż „wystawa jest szalenie istotna dla wszystkich, którzy chcą się dowiedzieć, co dzieje się we współczesnej sztuce poza naszymi (Hiszpanii) granicami”. Co ciekawe, większą uwagę, niż na międzynarodowe gwiazdy, zwrócono na naszych artystów, nazywając ich „wielkimi nieodkrytymi”.

W myśl zasady „cudze chwalicie” warto tylko przypomnieć, że władze Poznania od lat wyrażają kompletny brak zainteresowania ideą, by dla tej niezwykłej kolekcji znaleźć w mieście jakąś stałą siedzibę.

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną