Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Wystawy

Recenzja wystawy: "Każdy dla kogoś jest nikim"

Oscar H. Espinosa / materiały prasowe
Ważne wydarzenie w polskiej sztuce współczesnej. Po raz pierwszy w historii prestiżowa europejska galeria zaprosiła naszego rodzimego kolekcjonera, by pochwalił się tym, co zgromadził.

W madryckiej Santander Art Gallery prezentowane jest ponad 100 prac wybranych ze zbiorów Grażyny Kulczyk. Na wystawie skonfrontowano dzieła słynnych światowych twórców (m.in. Kiefer, Eliasson, LeWitt, Mitchell, Tapies) z czołówką naszych artystów drugiej połowy XX wieku (m.in. Kantor, Wróblewski, Szapocznikow, Fangor, Bałka).

Bardzo starannie przygotowana i intrygująco zatytułowana („Każdy dla kogoś jest nikim”) wystawa stała się kulturalną sensacją, obszernie zrelacjonowały ją wszystkie madryckie media. Dziennik „La Razon” swą relację zatytułował „Polska awangarda wdziera się do Madrytu”, zaś w „El Mundo” podkreślono, iż „wystawa jest szalenie istotna dla wszystkich, którzy chcą się dowiedzieć, co dzieje się we współczesnej sztuce poza naszymi (Hiszpanii) granicami”. Co ciekawe, większą uwagę, niż na międzynarodowe gwiazdy, zwrócono na naszych artystów, nazywając ich „wielkimi nieodkrytymi”.

W myśl zasady „cudze chwalicie” warto tylko przypomnieć, że władze Poznania od lat wyrażają kompletny brak zainteresowania ideą, by dla tej niezwykłej kolekcji znaleźć w mieście jakąś stałą siedzibę.

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną