Człowiek-legenda. Pierwszą wystawę miał w 1929 r., a jeszcze na przełomie XX i XXI w. zachowywał zawodową aktywność. Nieustannie poszukiwał i próbował.
Człowiek-legenda. Pierwszą wystawę miał w 1929 r., a jeszcze na przełomie XX i XXI w. zachowywał zawodową aktywność. Nieustannie poszukiwał i próbował. Tuż po wojnie zasłynął romantycznymi (niektórzy mówią: impresjonistycznymi) zdjęciami polskich pejzaży, w których rolę główną grały wierzby i poranne mgły. Ale miłość do malarstwa i duży temperament sprawiły, że w kolejnych latach w jego pracach można się było doszukiwać następujących po sobie fascynacji sztuką surrealizmu, abstrakcji, ekspresjonizmu, symbolizmu, op-artu czy pop-artu.
Edward Hartwig, Fotografiki, Muzeum Fotografii w Krakowie, do 26 stycznia 2020 r.
Polityka
47.2019
(3237) z dnia 19.11.2019;
Afisz. Premiery;
s. 77
Oryginalny tytuł tekstu: "Od romantyka do awangardyka"