Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Wystawy

Skierniewiczanka – paryżanka

Recenzja wystawy: „Estera Karp”

Estera Karp, „W ogrodzie”. Estera Karp, „W ogrodzie”. Muzeum Historyczne Skierniewic
Skierniewicka, pierwsza monograficzna wystawa w Polsce, jest dobrym krokiem w stronę słusznego przywrócenia historii sztuki polskiej tej oryginalnej artystki.

To spora (80 dzieł), przygotowana międzynarodowymi siłami, wystawa sztuki, więc miejsce jej zorganizowania wydawać się może zaskakujące. Ale jest całkowicie uzasadnione, albowiem to właśnie ze Skierniewic pochodziła, urodzona w 1897 r., bohaterka ekspozycji. W młodości towarzyszyły jej dwie kultury: żydowska i polska. Szybko doszła też trzecia, francuska, albowiem artystka osiadła przed wojną w Paryżu i choć wróciła do Polski, to tylko na kilka lat. Początki miała wielce obiecujące, a pierwszą wystawę zorganizował jej Leopold Zborowski, marszand Modiglianiego i Soutine’a. Niestety, choroba psychiczna (mania prześladowcza) skutecznie zablokowała drogę artystki po szczeblach uznania. Choć z drugiej strony… uratowała jej życie. Karp niemal całą okupację spędziła w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym, który okazał się dobrą kryjówką przed hitlerowskimi czystkami etnicznymi.

Estera Karp, Muzeum Historyczne Skierniewic, do 7 kwietnia

Polityka 10.2024 (3454) z dnia 27.02.2024; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Skierniewiczanka – paryżanka"
Reklama