Minęło już sporo czasu od momentu otwarcia nowej restauracji francuskiej przy ulicy Rozbrat 44 A. Zdobyła już ona sporo stałych gości, co znaczy, że nie jest to byle jaki lokal.
W budynku, w którym przez lata urzędował Sojusz Lewicy Demokratycznej, pojawili się smakosze i znawcy kuchni pretendującej do tytułu królewskiego. Sam lokal jest urządzony z wysmakowana prostotą i rzeczywiście przypomina paryskie bistro. W karcie win przeważają trunki francuskie i to wyśmienitej jakości.
Podobnie można ocenić i kartę dań. Nie jest ona nadmiernie obfita, co tylko świadczy o profesjonalizmie właściciela (to Francuz polskiego pochodzenia) i szefa kuchni. Goście mogą być pewni, że dostają dania świeżo przyrządzone, a nie odgrzewane w mikrofalówce. W dodatku zgodnie z modą można przez szklaną ścianę podglądać, co dzieje się w kuchni. Załoga kelnerska jest profesjonalna i sympatyczna, potrafi dobrze doradzać gościom słabo obznajomionym z francuską kuchnią, a nie jest przy tym nadopiekuńcza i nie narzuca się z troskliwością.
Wśród przekąsek jest kilka dań wybitnych – myślę o foie gras na gorąco czy małżach św. Jakuba, a także wspaniałym ceviche z łososia czy tatarze przyrządzonym z tej samej ryby. Ryby i owoce morza (dorada, okoń morski, ostrygi) są najwyższej jakości.
Miłośnicy zup znajdą – co oczywiste – wspaniałą klasyczną cebulową.
Z dań mięsnych wyróżnia się delikatny i świetnie smażony (według gustu każdego gościa) befsztyk rzeźnika, czyli spory kawałek wołowego rostbefu z opiekanymi kartofelkami i roszponką.
Spośród kilku deserów wyróżnia się beza Pavlova podawana odmiennie niż w innych warszawskich restauracjach, czyli w pucharku, rozdrobniona i polana wspaniałym sosem. Tuż za bezą wymienić należy naleśniki Suzette.
Wieczór w Le Bistro Rozbrat kosztuje sporo, ale daje pełne złudzenie, że obcowało się z kuchnią francuską w mistrzowskim wydaniu.
*
Warszawa, ul. Rozbrat 44A
tel. 22 88 17 808
lebistrorozbrat.pl