Szczęście sprzyja lepszym?
W poszukiwaniu definicji pojęcia „szczęście”
Ludzkość już dawno nie była tak szczęśliwa jak obecnie – wynika z ostatniej ankiety Instytutu Gallupa. Ten najstarszy ośrodek badań opinii społecznej na świecie co roku pyta mieszkańców ponad stu krajów świata (tym razem 138) o ich samopoczucie. W najnowszej ankiecie 7 na 10 respondentów stwierdziło, że doznają w życiu sporo radości. Często się śmieją, czują się w miarę wypoczęci, przez innych traktowani są z szacunkiem. Nieco ponad połowa zadeklarowała, że w przeddzień ankiety nabyła nową umiejętność lub przynajmniej angażowała się w interesujące zajęcia. Prawie trzy czwarte doświadczyło czegoś przyjemnego. W rezultacie mierzony przez Instytut Gallupa wskaźnik pozytywnych doświadczeń (Positive Experience Index) sięgnął rekordowych 71 pkt, podczas gdy przez większość lat dwutysięcznych utrzymywał się na poziomie 68–9 pkt.
Nastroje w poszczególnych krajach oczywiście bardzo się różnią. W dziesiątce krajów, których mieszkańcy są najbardziej zadowoleni z życia, znajduje się tylko jeden nielatynoski wyjątek – europejska Dania. Polacy uplasowali się w środku stawki wraz z mieszkańcami Japonii, Malezji, Ghany czy Słowenii. Zestawienie zamykają dwa państwa targane wojnami: Syria oraz Czad. Ale niewiele lepiej o swojej codzienności wypowiadają się Litwini, Bośniacy czy Serbowie. Mimo że badanie przeprowadzono jeszcze przed katastrofalnymi powodziami na Bałkanach i przed rosyjską agresją wobec Ukrainy, która w krajach bałtyckich wzbudziła sporo niepokoju.
Pomijając najbardziej dramatyczne przypadki (Syria), wyniki ankiety trudno tłumaczyć bieżącymi wydarzeniami czy nawet komfortem życia. Podczas gdy wśród najbardziej zdołowanych społeczeństw znajdują się Czesi i Luksemburczycy, 15-krotnie biedniejsi od tych drugich Paragwajczycy wygrywają całe zestawienie.