„Gdzie jest Pierwsza Dama?”, „Agata Duda wciąż milczy”, „Pierwsza Dama nie wypowiada się w sprawie projektu zaostrzenia prawa aborcyjnego” – brzmiały w ostatnich tygodniach nagłówki gazet, wypominające Agacie Dudzie czasem wymowne, a czasem, jak sugerują niektórzy, dość lekceważące milczenie. „Pani prezydentowa nie będzie udzielać żadnych komentarzy” – kategorycznie zapowiedział rzecznik prezydenta Marek Magierowski. „Moja żona robi to, co uważa za właściwe dla swojej roli i ma do tego prawo” – dodał na Twitterze prezydent Andrzej Duda.
A szkoda, bo w czasie kampanii wyborczej Agata Duda wypowiadała się częściej. Twierdziła na przykład, że nie obawia się prezesa PiS. I że chce być „dobrą pierwszą damą”.
Sprawę we własne ręce postanowili wziąć internauci. Kilka dni temu, 17 kwietnia, na Twitterze powstał profil satyryczny (z inicjatywy ASZdziennika) @TuPierwszaDama, który ujawnia skrywane dotąd poglądy Pierwszej Damy. Kazała na siebie długo czekać, ale było warto – ciśnie się na usta. Profil jest oczywiście nieprawdziwy, przedstawia się bowiem tak: „Profil satyryczny, który udaje, że Pierwsza Dama ujawnia swoje poglądy”.
„Dzień dobry, Polki! Uważam, że jeśli mąż opłaca ZUS, ma prawo decydować, czy żona może wypowiadać się publicznie” – to pierwsza odważna deklaracja, jaka pojawiła się na profilu TuPierwszejDamy. I dotąd najpopularniejsza: 20 polubień i 15 odesłań (jednych i drugich zapewne przybędzie). I zgodna z tym, co w czasie kampanii wyborczej mówiła o swoim mężu Pierwsza Dama („Wszystko, co w życiu osiągnęłam, zawdzięczam mojemu ojcu albo mojemu mężowi”).