Twórcy tegorocznego festiwalu w Cannes zaglądali w mroczne rejony ludzkiej psychiki, często w sposób, z którego dumni byliby Lynch i Hitchcock. A zabawa we francuskim kurorcie przypominała w tym czasie celebrycki bal na „Titanicu”.
Zagrożony świat, w którym co chwila wybuchają gdzieś bomby, atakowany przez anonimowych terrorystów, najwyraźniej przestał być odbierany jako przyjazny. Może dlatego z takim upodobaniem filmowcy, których dzieła pokazywano w Cannes, kierowali w tym roku kamerę na eskapistów, zaglądali w najciemniejsze zakamarki psychiki? Delikatny, niepewny człowiek, zapędzający sam siebie w pułapkę, z której nie ma wyjścia – to konstatacja wielu fabuł, najsilniej wyrażona w symbolicznym dramacie „Staying Vertical” Francuza Alaina Guiraudiego o łowcy zamieniającym się w ofiarę.
Polityka
22.2016
(3061) z dnia 23.05.2016;
Ludzie i style;
s. 108
Oryginalny tytuł tekstu: "Szukali człowieka"